Takie lody można jeść przez całą jesień i zimę. Smakują dzieciom i dorosłym. Dzięki patyczkom nie brudzimy rączek czekoladą. Bułeczki idealne za każdą okazję. Właśnie dzisiaj je wymyśliłam :)
- mąka pszenna 250 g
- drożdże 25 g
- lekko ciepłe mleko 125 ml
- rozpuszczone masło 25 g
- cukier 30 g + cukier migdałowy 1 łyżeczka
- 1 żółtko
- polewa czekoladowa : czekolada 45 g
- mleko 2 łyżki
- mus jabłkowy ( lekko kwaskowy ) ok. 250 g
- ew. płatki migdałowe
- Wychodzi 9 lodowych bułek.
Mąkę przesiewamy do miski, robimy wgłębienie.
Drożdże kruszymy w dołek, posypujemy cukrem migdałowym i zalewamy kilkoma łyżkami letniego mleka.
Resztę cukru ucieramy z żółtkiem.
Gdy drożdże będą płynne, dodajemy resztę składników z zagniatamy ciasto.
Odstawiamy z ciepłe miejsce do podwojenia objętości.
Potem ciasto dzielimy na 9 części po 50 g, jedna wyszła mi 70 g.
Każdą część rozklepujemy w kółko lub owal i nadziewamy 1 łyżką musu jabłkowego.
Formujemy jakby pieroga.
Bułki odkładamy na blaszkę z papierem, łączeniem do dołu.
W dolną część bułki zbijamy patyczek.
Przykrywamy do podrośnięcia na ok. 10-15 minut.
Pieczemy w 185 C ok. 15 minut.- Czekoladę rozpuszczamy z mlekiem.
Upieczone i lekko przestudzone bułki smarujemy czekoladą.
Bułki możemy posypać płatkami migdałowymi.
ale super pomysł!
OdpowiedzUsuńSuper.
OdpowiedzUsuńJak pomysłowo:) Wyglądają pysznie i jakie praktyczne rozwiązanie z patyczkiem:D Super!
OdpowiedzUsuń