Moje trochę przerobione śledzie piernikowe.
- Filety śledziowe 200 g - ciasteczka korzenne 40 g
- orzechy włoskie 20-25 g - miód gryczany 2 łyżki
- szczypta cynamonu
- żurawina suszona kilkanaście owoców (opcjonalnie)
- Marynata : olej rzepakowe 125 ml
- ocet balsamiczny 3-3,5 łyżki
- całe goździki 5 sztuk
- kawałek całego cynamonu
- ziele angielskie 2-3 ziarna
- Płaty śledziowe moczymy w mleku.
Robimy marynatę.
Olej gotujemy z octem, zielem, cynamonem i goździkami, studzimy.
Wymoczone śledzie kroimy na niewielkie kawałki, wkładamy do chłodnej marynaty. Śledzie dokładnie obtaczamy w marynacie i przelewamy do miski, przykrywamy i wstawiamy do lodówki na 5 godzin.
W tym czasie siekamy orzechy, rozgniatamy ciasteczka korzenne.
Ciasteczka najlepiej rozgniatać w moździerzu.
Miód jeśli jest skrystalizowany podgrzewamy i mieszamy z pokruszonymi ciasteczkami, orzechami i szczyptą cynamonu.
Śledzie osączamy z marynaty, przekładamy na talerze i posypujemy kruszonką.
To jest moja mocno zmodyfikowana wersja śledzi korzennych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz